InO na Mazowszu

akroch

Jest już zapowiedź kolejnej edycji Skorpiona 2008, która ma sie odbyć w dn. 15-17.02.2008 r. w Krasnobrodzie. Warto już dzisiaj o tym pomyśleć i umówić się na wspólny wypad na Roztocze. Wyjątkowość terenu, w którym trzeba pokonać 50 km po jarach zasypanych śniegiem, pokonując zadania specjalne i wszystkie PK stwarza wielką frajdę nawigatorom. Może warto się trochę przygotować do startu by udało się dojść jak najdalej. Do zobaczenia

jurasz

No i wreszcie dotarł tu organizator Smile

tak, tak, zapraszamy, zachęcamy.

A dla naj najwytrwalszych niemal na pewno ruszy trasa... 100 kilometrowa! (pewnośc uzyskamy za kilka dni).

Forme i czas można szykować!

pozdrawiam Smile

akroch

Czekamy z niecierpliwością. Czyżby zmieniła się formuła? Czy może doszła nowa trasa?

jurasz

czołem!
formuła niezmienna, od pierwszej edycji, a jej naczelna zasada jest EKSTREMALNIE Smile

są dwie trasy: 50 i 100 km.

Pełen regulamin na stronie, zapisy już ruszyły, sa pierwsi odważni!

ZAPRASZAM Very Happy

akroch

Kto sie wybiera na tę imprezę? Może warto zorganizować wspólny wyjazd samochodem za zwrot kosztów na benzynę. Może uda się spasować załogi samochodów na poszczególne dystanse, bo to też może być przydatne w planowaniu.

akroch

No i udało się pokonać trasę. Żyjemy choc prognozy nie zapowiadały wcześniej takiej zimy. Po raz pierwszy organizatorzy zrobili trasę na 100 km ze startem już w piątek o godz. 20.00 Po starcie zaczęły się opady śniegu , a przy zimnym wietrze temp. odczuwalna spadała do -20 stopni C. W takich warunkach nawet najlepsi wymiękali albo sztywnieli i po pierwszych 50 km na dugą pętlę wyruszyły tylko 4 zespoły. Wśród nich byli: prowadzący Mariusz Pietrzak, któremu jako jedynemu udało się przejść w limicie spóźnień i zaliczenie pełnej setki oraz Ania trykozko i Leszek Herman-Iżycki, którzy przeszli całą trasę, ale spóźnili się ok. 1,5 godz. i nie mają zaliczonego pełnego dystansu. Był jeszcze Andrzej Sochoń, ale wycofał się o zmroku. Wielkie brawa dla ekip z Warszawy, a zwłaszcza dla Ani i Leszka, którzy w tych warunkach wykazali się wyjątkowym chartem ducha by tak kontynuować marsz. Trzeba było ich widzieć na mecie by to w pełni docenić. Jary, śnieg i wiatr robiły swoje.
Natomiast na 50 km ze startem w sobotę o godz. 8.00 klasą dla siebie był Paweł Janiak, który to przebiegł w 6,5 godz, drugi Tomek Radomiński z Mińska Maz., ale trzeci był już Andrzej Krochmal, a tuż za nim Janusz Olbrycht, którzy w stawce 80 rywali zajęli całkiem przyzwoite miejsca. Prawie od początku trzymali się razem, za czołówką biegaczy. Jednak warunki terenowe dały znać o sobie i kolejni rywale odpadali. Tereny bardzo malownicze i wymagające. Tego się spodziewaliśmy jadąc na Roztocze.

jurasz · Wysłany: Pon 10:59, 31 Mar 2008 Temat postu:

zapraszam na stronę Imprezy
[link widoczny dla zalogowanych]
sporo linków do zdjęć, wspomnień, dyskusji...